RB Lipsk niemal murowanym faworytem do wygrania ligi?

Również świetnie radzący sobie w minionych tygodniach FC Schalke 04 nie zdołał powstrzymać RB Lipsk. Debiutujące w tym sezonie w niemieckiej elicie Byki z Lipska szczęśliwie pokonały przed własną publicznością w 13. kolejce Bundesligi Królewsko-Niebieskich 2:1 i powróciły na fotel lidera tabeli.

Sobotnie spotkanie na Red Bull Arena w Lipsku wywołało wiele kontrowersji. Już w 2. minucie meczu prowadzenie po niesłusznie podyktowanym gospodarzom rzucie karnym zapewnił bowiem Timo Werner. O ich ostatecznym zwycięstwie przesądził zaś krótko po wznowieniu drugiej połowy meczu trafieniem samobójczym obrońca Schalke Sead Kolasinac.

Dla ambitnej drużyny Ralpha Hasenhuettla było to już ósme zwycięstwo w serii i łącznie dziesiąte odnotowane w tym sezonie niemieckiej ekstraklasy. Po 13 kolejkach ligowych zmagań Byki są nadal niepokonane, mają na koncie aż 33 punkty i trzy oczka przewagi nad drugim w zestawieniu niemieckich pierwszoligowców rekordzistą kraju - Bayernem Monachium.

Dobra wiadomość dla RB oraz fanów zespołu i nieco gorsza dla ligowej konkurencji jest taka, że w historii Bundesligi aż dziewięć z jedenastu dotychczas zespołów (82 procent), których dorobek punktowy po 13. serii gier wynosił 33 lub więcej "oczek", na koniec sezonu świętowało tytuł mistrza Niemiec.

W nadchodzącej kolejce o umocnienie się na fotelu lidera i zrobienie kolejnego kroku w drodze do mistrzostwa kraju RB Lipsk zawalczy w wyjazdowym starciu z plasującym się aktualnie na przedostatnim miejscu w tabeli FC Ingolstadt (10 grudnia, godz. 15:30).

 

onet.pl