Lewandowski: w każdym meczu chcę po prostu strzelać gole

Bayern Monachium pokonał na inaugurację 13. kolejki Bundesligi 1.FSV Mainz 05 3:1. Dużą zasługę w zwycięstwie Bawarczyków i zarazem ich powrocie na fotel lidera tabeli niemieckiej ekstraklasy miał Robert Lewandowski - autor dwóch bramek na konto mistrza Niemiec.

Dla 28-letniego kapitana reprezentacji Polski był to już czwarty (drugi w trykocie Bayernu) dwupak z rzędu zdobyty na stadionie w Moguncji. Po końcowym gwizdku spotkania, Lewandowski nie potrafił jednak wyjaśnić, dlaczego moguncka arena jest dla niego aż tak szczęśliwa.

- Nie mam pojęcia - stwierdził z uśmiechem na twarzy, polski snajper. - Jak w każdym meczu chcę po prostu strzelać gole. To, co jednak liczy się najbardziej to zwycięstwo - dodał Lewandowski.

To w piątkowym starciu przyszło Bawarczykom nieco łatwiej niż w minionych tygodniach, ale mimo wszystko ci ponownie nie zagrali perfekcyjnie. Już w 4. minucie spotkania wczesnym trafieniem zaskoczył ich bowiem Jhon Cordoba i zmuszeni byli odrabiać straty.

- W pierwszej połowie dominowało niesamowicie wysokie tempo. To była świetna połówka. Niestety straciliśmy wcześnie bramkę, ale jak najszybciej chcieliśmy wyrównać i potem wygrać ten mecz. W drugiej części spotkania naszym celem była przede wszystkim kontrola wydarzeń na boisku. Udało nam się dodatkowo strzelić jeszcze jedną bramkę i zakończyć ten mecz zwycięstwem. Cieszę się, że znów jesteśmy na właściwej drodze - powiedział 28-letni napastnik.

Dzięki wygranej Bawarczycy odzyskali fotel lidera tabeli niemieckiej ekstraklasy i przynajmniej do sobotniego wieczoru i starcia wiceliderującego w zestawieniu RB Lipsk z FC Schalke 04 (3 grudnia, godz. 18:30), na nim pozostaną. Sam Lewandowski może być zadowolony, bo w Bundeslidze strzelił pierwsze gole po miesięcznej przerwie.

- Czujemy się dużo lepiej, niż dwa czy trzy tygodnie temu. Mam nadzieję, że do końca roku będziemy grać dobrze, strzelać dużo goli i notować już tylko same zwycięstwa. Jeśli będziemy grać tak, jak zrobiliśmy to dziś albo jeszcze lepiej to jestem o nas spokojny - oświadczył Lewandowski.

 

onet.pl