Kimmich goni Roberta Lewandowskiego

Joshua Kimmich nie zwalnia tempa. W środowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko holenderskiemu PSV Eindhoven młody pomocnik Bayernu Monachium znów wpisał się na listę strzelców. Już po raz siódmy w tym sezonie.

21-letni Niemiec, który nad Izarę trafił w lipcu 2015 roku jako defensywny pomocnik, w minionym sezonie w szeregach rekordzisty Niemiec pełnił rolę rezerwowego, bocznego obrońcy, czasem środkowego i grywał także w pomocy. W tegorocznych rozgrywkach, raz po raz przekonuje jednak, że posiada również umiejętności snajperskie.

Aż siedem trafień w zaledwie dziesięciu meczach o stawkę (w Bundeslidze, Lidze Mistrzów i Pucharze Niemiec) zdobył już w tegorocznych rozgrywkach Kimmich. Cztery bramki w zmaganiach Bundesligi i trzy w Champions League.

W zespole Bayernu lepszy bilans bramkowy od niego ma jedynie ubiegłoroczny król strzelców Bundesligi Robert Lewandowski, który od początku sezonu zgromadził na koncie dziesięć bramek, z tego 'zaledwie' dwie w Lidze Mistrzów.

W starciu z PSV Eindhoven Kimmich zdobył ważnego gola na 2:0, zapewniającego podopiecznym Carlo Ancelottiego prowadzenie 2:1 do przerwy. Dla 21-letniego reprezentanta Niemiec było to już czwarte trafienie w czwartym oficjalnym starciu z rzędu. Kimmich zdobywa bramki nie tylko jednak regularnie, ale jego trafienia mają także niebagatelne znaczenie dla drużyny.

Młody pomocnik zapewnił już Bawarczykom między innymi zwycięstwo 1:0 w ligowym starciu z Hamburgerem SV w piątej kolejce Bundesligi, jak również honorowy punkt tydzień później w zremisowanym 1:1 spotkaniu z 1.FC Koeln. Również w minionej serii gier, w meczu z Eintrachtem Frankfurt wpisał się na listę strzelców, pomagając w wywalczeniu remisowego rezultatu (2:2) męczącym się z ligowym beniaminkiem, mistrzom Niemiec.

Sekret niebywałej skuteczności Kimmicha w ostatnim czasie jest jednak dość prosty. - To piłki same odskakują mi obecnie od stóp. Lepiej rozpoznaję teraz także sytuacje i akcje, w których uczestniczę w polu karym - przyznał niedawno 21-latek.

Nie mniej skromnie, młody Niemiec skomentował także swoje trafienie w środowym starciu Ligi Mistrzów z Eindhoven. - Przy tej bramce nie mogłem zrobić wiele złego - oznajmił Kimmich.

Szansę na podtrzymanie swojej świetnej bramkowej passy, 9-krotny reprezentant Niemiec będzie miał już w nadchodzącą sobotę w ligowym starciu z Borussią Moenchengladbach (22 października, godz. 18:30).

 

onet.pl